Kondolencje
Wrocław, dnia 6 stycznia 2020 r.
ON JUŻ DOSZEDŁ DO DOMU
Pamięci Prezesa Dolnośląskiej Izby Rolniczej Leszka Grali
W wielkie święto Trzech Króli On doszedł do Domu,
On, co od zawsze kochał dolnośląską ziemię,
Człowiek dobry, bo krzywdy nie czynił nikomu,
A którego poznane tu cnoty wymienię.
Bo był wielkiego wzrostu i wielkiego ducha,
Godził pracę na roli z obroną rolników,
Myślę, że gdy duch Jego dziś moich słów słucha,
Jestem pewien, że dumny jest z prac swych wyników.
Bo stworzył wielkie dzieło, kochaną rodzinę,
Której służył talentem, swymi zdolnościami,
Wprowadził ją w wspaniałą, rolniczą krainę
Wiążąc ją, przez swą pracę, z samorządowcami.
Połączenie tych funkcji wymagało siły,
Także dobrego zdrowia, co długo służyło,
A z prac jego dorodne owoce rodziły,
I wielkie gospodarstwo rolnicze stworzyło.
Był jak rycerz, co ciężką kazał podać zbroję,
Stoczył niejedną bitwę, odnosił zwycięstwa,
Bronił słabszych i rzadko się troszczył o swoje,
Znałem Go z roztropności, odwagi i męstwa.
Jak każdy dobry rolnik, ukochał Przyrodę,
Każde życie uznawał za cud i dar Boga,
A zwłaszcza to najsłabsze, bezbronne i młode;
Wiedział, jaka do tego prowadzić ma droga.
Dziś przed mymi oczami długi film przewija,
A w nim widzę człowieka silnego, olbrzyma,
Nie chcę wierzyć, że życie tak szybko przemija,
Dlatego jestem pewien, że tam się zaczyna.
Gdzie urodzajne pola, łąki i pastwisko,
Gdzie Bóg już przygotował nagrodę w Wieczności,
I do Świętego Graala związawszy nazwisko,
Obdarzy Cię łaskami swej Boskiej Miłości.
W Pisarzowicach właśnie rozpoczyna zima,
A Ty duchem obchodzisz dzisiaj swoje pola,
Wciąż dostrzegać Cię będę, wiecznego pielgrzyma,
Dla którego już ziemska zakończyła rola.
I długo słyszeć będę Twoje wystąpienia
Na konferencjach, zjazdach, zarządach, spotkaniach,
Myśląc, że Ty spełniłeś już swoje marzenia,
Chyba tak, bo poznałeś, czym Sztuka Kochania.
Ona dzisiaj ujawnia się w takiej postaci,
Która wciąż przypomina Twoje dokonania
Za którymi Bóg stoi i On Ci zapłaci,
Niosąc nam pocieszenie z powodu rozstania.
Ze słów, które poskładam, pomnik Ci zbuduję,
By był trwałym dowodem Twojego istnienia
I jak kamień węgielny w dzieło Twe wmuruję,
Aby na nim utrwalić też Twoje marzenia.
W powołaniu rolnika zawsze dominuje
Upór oraz dążenie do doskonałości,
Ten, kto w prawach Natury piękna poszukuje,
Ten zawsze też odkryje cud Bożej Mądrości.
On cuda te odkrywał i było mu dane
Przyspieszać w tym, co czynił, wykonać zadanie,
I wszystko to, co było przez niego kochane
Dzisiaj, za Jego sprawą, na pewno się stanie.
Rodzina się rozrośnie, bo ma fundamenty,
Na nich budować będzie także jego plany,
W ten sposób On się dla niej stanie tutaj święty;
Tak bywa, gdy człowieka los jest dokonany.
Dziś głęboko pochylam głowę i w modlitwie
Swej zanoszę do Boga prośbę o zbawienie
Z wiarą, że On w ostatniej też zwyciężył bitwie,
I świadomie z Chrystusem złączył swe cierpienie.
Józef Inorowicz