Stojąc po stronie rolników Zarząd DIR bronił ich praw przed KOWR

W marcu 2019r. trójka rolników z powiatu wołowskiego zwróciła się do DIR o pomoc, ponieważ KOWR we Wrocławiu, pomimo iż wygrali przetargi na dzierżawę,  naliczył im bardzo wysoką opłatę za bezumowne korzystanie z nieruchomości przed podpisaniem umów dzierżawy.

Sprawa była bulwersująca dla Zarządu DIR, bo już w roku 2018 Zarząd interweniował do Dyrektora Generalnego KOWR w podobnej sprawie. Wówczas również po wygranym przetargu, ale jeszcze przed podpisaniem umowy dzierżawy, rolnik zaorał zachwaszczoną działkę, za co Oddział we Wrocławiu niesłusznie naliczył mu opłatę za bezumowne użytkowanie. KOWR chciał obciążyć rolnika tym wynagrodzeniem pomimo, iż  przysługiwało mu roszczenie o zawarcie umowy dzierżawy w związku z wygraniem przez niego przetargu. W wyniku interwencji Zarządu DIR do Centrali w Warszawie odstąpiono od bezpodstawnie naliczonego wynagrodzenia.

W przypadku kolejnych trzech rolników, którzy zwrócili się w 2019 roku do DIR sytuacja była  analogiczną. Przetarg odbył się w kwietniu 2018r. O wyborze ofert złożonych przez rolników Oddział poinformował ich w lipcu 2018r. tj. po upływie blisko 3 miesięcy od dnia otwarcia ofert i wezwał ich do złożenia propozycji zabezpieczeń rat czynszu dzierżawnego, od których uzależnił zawarcie umowy dzierżawy. Po złożeniu przez nich wymaganych zabezpieczeń KOWR dopiero po 2 miesiącach wyznaczył im termin podpisania umowy, a jednocześnie zawiadomił, że stwierdzono samowolne objęcie przez nich działek (dokonali talerzowania chwastów), za co naliczył im wynagrodzenie za bezumowne użytkowanie. Zarząd DIR podobnie jak we wcześniejszym przypadku stojąc po stronie rolników zwrócił się do Dyrektora KOWR we Wrocławiu o zwrot niesłusznie naliczonych opłat. Niestety Zastępca Dyrektora OT Pani Urszula Ganczarek podtrzymała dotychczasowe stanowisko uznając działania Oddziału KOWR we Wrocławiu za zgodne z prawem. Zarząd DIR nie mógł się z tym zgodzić i zainterweniował do Centrali w Warszawie. Dyrektor Generalny KOWR zgodził się ze wszystkim argumentami, które w tej sprawie ponosił DIR. Jak czytamy w piśmie Centrali Oddział KOWR we Wrocławiu dokonał weryfikacji swojego stanowiska uznając brak podstaw do naliczenia opłaty za bezumowne korzystanie z nieruchomości – w wysokości określonej w art. 39b ustawy z dnia 19.10.1991r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa – z uwagi na powstały pomiędzy kandydatami na dzierżawców a KOWR stosunek zobowiązaniowy wynikający z wyłonienia ich jako kandydatów na dzierżawców nieruchomości w trybie przetargowym (kandydatom na dzierżawców przysługiwało roszczenie o zawarcie umowy dzierżawy) oraz ze względu na jednorazowość i celowość dokonania zabiegu agrotechnicznego przez rolników. Za okres pomiędzy datą wejścia na grunt w celu wykonania zabiegu agrotechnicznego a dniem podpisania umowy dzierżawy rolnicy zapłacą czynsz dzierżawny wynikający z umowy dzierżawy.

Jest to  kolejny przykład gdy samorząd rolniczy, który został powołany do tego by służyć rolnikom, musi bronić ich interesów przed działaniami instytucji państwowych. Choć czasami Dolnośląska Izba Rolnicza spotyka się z zarzutami o populistyczne, niemożliwe do spełnienia przez instytucje państwowe i samorządowe żądania i postulaty, ten przykład pokazuje, że jest odwrotnie. Samorząd rolniczy działa na rzecz i dla dobra rolników, bo to ich interesy ma reprezentować.